piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział 9

 http://www.youtube.com/watch?v=VT1-sitWRtY&list=RD02VxMtqg8U5oo - włącz
 Przez cały następny tydzień było dość normalnie , po za tym , że dostawałam różne zaproszenia od chłopaków , którzy chcą ze mną być , a nie wiedzieli iż mam chłopaka. Marcel potrafił być taki czuły i troskliwy lecz czasami mnie przerażał . Wczoraj na przykład przyszedł zdenerwowany ze "spotkania" w interesach i zaczął się na mnie drzeć , że to moja wina .
  Dzisiaj wstał z uśmiechem na twarzy i zrobił mi śniadanie abym mu wybaczyła " nagły atak " , i że tak nie myśli . Dałam mu buziaka w policzek , gdyż tym http://bi.gazeta.pl/im/6/11420/z11420316Q,Pancakes---amerykanskie-nalesniki.jpg mnie stanowczo przekupił . Zadowolony poszedł do kuchni gdy zjadłam , a ja poszłam pod prysznic . Dołączył do mnie i umyliśmy się nawzajem skradając przy tym całusy sobie nawzajem . Nie współżyłam z nim jeszcze . Nie byłam gotowa . A on nie naciskał .
   Dziś znowu miał spotkanie .Wieczorem dałam mu buziaka na szczęście i kazałam uważać , jednak wrócił znów zły . Kiedy próbowałam go uspokoić uderzył mnie w twarz . Spojrzałam na niego przez mgłę , gdyż byłam zapłakana i uciekłam do łazienki , szedł za mną krzycząc . Ja zamknęłam się i płakałam przez całą noc .
-  Aleks , błagam otwórz te cholerne drzwi . Kochanie , przepraszam , nie chciałem . Wybacz mi ! - krzyczał .
   Rano wyszłam , nie zmrużyłam oka . Marcel spał na kanapie w salonie . Po cichu weszłam do sypialni i spakowałam do torby co najważniejsze . Wyszłam z domu w tym https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRvXmWcy6ZjS5dG17hUJQaLG2-CpHXyVmq-7d-ULeiEupEhppuo i pojechałam do swojego starego domu . Kiedy otwierałam drzwi ktoś złapał mnie za ramię . Odwróciłam się i zobaczyłam Eryka .
- Umm... Hej Kate .
- Cześć . Co chcesz ? - zapadła dziwna cisza
-Huh.. Błagam wybacz mi . Ja chciałem dobrze , tylko jak zwykle nie wyszło . Zostańmy przyjaciółmi .
- Ok- było mi wszystko jedno . - Wejdziesz ?
- Dzięki . A gdzie twój chłopak - posmutniałam , gdy o nim wspomniał .
- Nie ważne . Zostaniesz tu dzisiaj ze mną czy umówiłeś się z Rox ? - spytałam . Nie chciałam być sama . Uśmiechnął się .
- Jasne . Rox pojechała do dziadków .
- Chcesz kakao ? - spytałam zadziornie . Zawsze trak spędzaliśmy wolny czas . Kakao i filmy , zazwyczaj komedie .
- Jasne . A właśnie co ci się stało w polika ?
- Nie ważne .
    Koło 22.00 usłyszałam walenie do drzwi . Eryk podskoczył przestraszony . Marcel - mruknęłam . Dobrze , że wyłączyliśmy światło . Zgasiłam też telewizor i kazałam Erykowi być cicho .
- Aleks !!!!!!!!! Wiem , że tam jesteś . Błagam , chmurko !!!!!!!!!! - użył czułego przezwiska , którego się posługiwał bym zmiękła . - Aleks !!!!!!!!!! Otwórz ! -  nagle usłyszałam głos sąsiada  .
- Zamknij się idioto !!!!!! Nie którzy już chcą spać .
- Chuj mnie to obchodzi .
- Mam wezwać policję ?!
- Ja ci tu postraszę ludzi - zobaczyłam przez okno , że idzie w kierunku starszego pana . Wyszłam szybko przed dom .
- Marcel dość ! - odwrócił kiedy mnie usłyszał , podbiegł szybko i mnie mocno przytulił . Odepchnęłam go .
- Jeju . Kotku . Tak się bałem o ciebie . Wszystko okej ?
- Było za nim się zjawiłeś . - nagle zauważyłam , że Marcel patrzy mi się przez ramię . O nie , Eryk .
- Ty dupku ! Co tu robisz ? - przycisnął go do ściany . Spanikowałam .
- Marcel puść go ! Puszczaj . On mnie pocieszył po tym jak mnie uderzyłeś ! - spojrzałam się mu wyzywająco w oczy .
- Puściłaś się z nim !?
- Nie ! Idioto . Nie każdy pociesza się tak jak ty ! - wrzasnęłam . - Eryk , wiem że miałeś zostać , ale czy mógłbyś nas zostawić . Jutro zadzwonię .
- Ale jakby się coś działo - tu spojrzał na Marcela - to dzwoń od razu. W sekundę przyjadę .
- Dobrze - przytuliłam go i poszedł .Marcel padł na kolana prze de mną i wtulił się w mój brzuch .
- Ja naprawdę nie chciałem . Przepraszam . Błagam , wybacz mi !
- Nie wiem , czy mogę . Za bardzo mnie zraniłeś . A jak to się powtórzy...
- Nie powtórzy ! - powiedział stanowczo . - Przysięgam - szepnął z zaszklonymi oczami . On płakał ? Przytuliłam się do niego i mocno pocałowałam . - Kocham cię .
- Ja ciebie też  Marcel . Kocham cię idioto , najbardziej na świecie - potem spędziliśmy wspaniałą noc . Trochę bolało , bo straciłam dziewictwo , ale z nikim innym bym tego nie chciała zrobić pierwszy raz . Obudziłam się i zobaczyłam jego niebieskie jak ocean oczy wpatrujące się we mnie z miłością , a jego ręka głaskała mnie po głowię .
Dziękuje ci - szepnął .
- Za co ?
- Za to , że jesteś i wytrzymujesz moje humory .
- Wiecznie nie będę .
- Wiem . Zmienię się . Dla ciebie , dla nas .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz