- Co ? - wzdrygnęłam się .
- Nie nic. Ślicznie wyglądasz - uśmiechnął się .
- Powiedziałabym dzięki , gdyby nie to , że idę się spotkać z szefem , który zrobi ze mnie dziwkę , a na sobie mam stringi , których zazwyczaj nie noszę .
- Nie ma za co . A po za tym , mogłaś iść bez - uśmiechnął się . Palant , pomyślałam . - Twój szef zaraz tu będzie . Potem pojedziemy na zakupy po jakąś ładną bieliznę i seksowne wdzianka .
- Jej ... extra .
- Co za entuzjazm ! - usłyszałam przerażający głos zza pleców i aż podskoczyłam .
- Witaj Edward . To jest Aleks . - pchnął mnie w jego stronę . - Gdzie Collins ? Miał być jej szefem .
- Zmiana planów . Ja nim zostanę . - i pocałował mnie w rękę . - Koło 19 po nią przyjadę , a teraz jedź z nią do sklepu . Muszę coś załatwić .
- Dobrze . - powiedział posłusznie - Chodź ... - wrzucił mnie do słownie do samochodu i usiadł na miejsce kierowcy . Gdy jechaliśmy położył mi rękę na udzie i zaczął nią przesuwać do góry , wzdrygnęłam się i zrzuciłam jego dłoń . On ją z powrotem położył , ale już normalnie .
- W sklepie udajesz moją kobietę . Zrozumiano ?
- Właśnie , w sklepie . Teraz nie musisz trzymać tu tej ręki . - znów ją zwaliłam .
- Muszę . - i pocałował mnie w policzek .
- Uhh... - oburzyłam się .
Kiedy dojechaliśmy pomógł mi wysiąść z samochodu - co za gentelman , i złapał mnie za rękę . Poszliśmy w stronę Londyjskiej galerii i skręciliśmy do sklepu z bielizną . Kiedy byłam w przymierzalni nagle coś mi zaświtało .
- Misiu ? - powiedziałam .
- Tak ? - spytał z zadowoleniem .
- Idź poszukaj mi coś co będzie ci się podobać . - powiedziałam słodkim głosem .
- Dobrze kotku , już idę . - i poszedł w głąb sklepu .
Ja pośpiesznie ubrałam się i nie zauważona wyszłam ze sklepu z ekskluzywną bielizną . Miałam w torebce bluzę i okulary . Nałożyłam je i wyszłam na ulicę . Nie daleko mieszkałam więc wsiadłam w 53 - autobus , a gdy wysiadłam pośpiesznie wyjęłam kluczyki z pod wycieraczki i weszłam do domu , spakowałam kilka rzeczy jakie mi wpadły w rękę i poszłam do domu na przeciwko , gdzie mieszkała moja przyjaciółka Rox . Wpadłam do niej jak poparzona i zatrzasnęłam drzwi oraz zamknęłam na zamek .
- O matko ! Aleks , jak ty wyglądasz ? Gdzieś ty była ? Martwiłam się . - przytuliłam ją i zaczęłam zasłaniać wszystkie okna zasłonami . Rox patrzała na mnie jak na idiotkę . - yy... co ty wyrabiasz ?
- Jacyś faceci mnie porwali , chcą bym była ich dziwką , ale przed chwilą byłam w sklepie z jednym z nich , tak przy okazji zabójczo przystojnym i mu uciekłam - powiedziałam na jednym tchu .
- AAA. I ty chcesz tu zostać ? - dziwnie podejrzanie przesuwała się w stronę sypialni , żeby zamknąć drzwi . - Ktoś tu jest? - spytałam z uśmiechem .
- Nie nnie . A co ? - och pokaż , westchnęłam i weszłam obok niej do sypialni . A potem to mi czas stanął w miejscu . Zobaczyłam mojego chłopaka Eryka , pół nagiego . Śpiącego w łóżku Rox . Potknęłam się osłabiona czym go obudziłam , zerwał się z łoża i szybko do mnie podszedł .
- Aleks . O matko ?! Gdzieś ty była !?
- Nie dotykaj mnie ! - wrzasnęłam . - Nie chcę cię znać . Jak mogłeś z moją przyjaciółką . Jak mogłaś ! - zwróciłam się do Rox , która stała zagubiona w drzwiach . Wstałam i wybiegłam na zewnątrz . Pobiegłam na polane za mój dom i położyłam się płacząc .
Nagle poczułam , że ktoś mnie przytula . Bez zastanowienia wtuliłam się płacząc jeszcze mocniej . A potem było mi już wszystko jedno i zasnęłam.... <3 <3 <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz